Za ofiary obozów i łagrów oraz o pokój na świecie modlono się 2 listopada, w liturgiczne wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych, podczas Mszy św. na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
Na dziedzińcu przylegającym do bloku 11, nieopodal Ściany Straceń, gdzie hitlerowcy rozstrzelali co najmniej kilka tysięcy osób, dziewięciu księży diecezjalnych i zakonników z dekanatu oświęcimskiego oraz oświęcimianie oddali hołd pomordowanym w Auschwitz i we wszystkich obozach oraz łagrach. W modlitwie, której towarzyszył ulewny deszcz, udział wzięło kilkadziesiąt osób.
Ks. Manfred Deselaers, niemiecki ksiądz katolicki z Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu, zauważył, że modlitwa w tym Miejscu Pamięci to tradycja, która trwa od kilkudziesięciu lat.
„Trzeba pytać odwrotnie: jak można nie modlić się w tym miejscu za tych, którzy tu zginęli, zostali zamordowani. Kto przyjeżdża z całego świata, by w Dzień Zaduszny się modlić za tych ludzi? To miejscowi ludzie, jakoś w zastępstwie za innych, modlą się w ten dzień tutaj. Po to jest ta Msza św., po to jest także Droga Krzyżowa w najbliższą niedzielę. To miejscowy sposób na upamiętnienie tych, którzy zginęli na ziemi oświęcimskiej” – podkreślił w rozmowie kapłan.
Liturgii w Dzień Zaduszny przewodniczył ks. Jan Dubas, proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Oświęcimiu Zasolu. Duchowny w kazaniu przypomniał, że modlitwa za zmarłych w tym miejscu, w deszczu, ma wymiar szczególnego świadectwa. Wezwał przy tym do modlitwy za tych, którzy stracili tu życie, marząc o tym, by ich cierpienie nigdy się już w historii ludzkości nie powtórzyło.
Uczestnicy liturgii odmówili Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Pod Ścianą Straceń złożono kwiaty i zapalono znicze.
W byłym obozie koncentracyjnym Niemcy więzili ponad 1,3 mln osób. Życie straciło tu ponad 1,1 mln, głównie Żydów.
Robert Karp
Źródło: www.diecezja.bielsko.pl