jesteś na stronie klasztoru Harmęże

Wyszukiwarka
Wyniki wyszukiwania:

rycerstwo

Katecheza zawarta w Cudownym Medaliku

Awers Cudownego Medalika ukazuje Niepokalaną, stojącą na ziemskim globie, miażdżącą głowę węża i rozsiewającą wokół promienie Bożych łask. Postać Maryi odziana jest w suknię przewiązaną w pasie i płaszcz, który okrywa Ją od stóp do głów. W ikonografii najczęściej przedstawia się Maryję w szacie koloru białego, oznaczającego wieczne dziewictwo Maryi, a zarazem odnoszące się do Jej Niepokalanego Poczęcia.

Przepasanie ma dwojakie znaczenie. W ikonografii umownie oznacza ono brzemienność Maryi. Odnosi się także do Jezusowego wezwania do gotowości i służby: „Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie” (Łk 12,35). W czasach biblijnych, kiedy noszono długie szaty, praca wymagała przepasania się: w ten sposób szata nie przeszkadzała i pozostawiała swobodę ruchu. Przepasanie uchodziło także za oznakę służby. Takie przedstawienie Maryi na Cudownym Medaliku ukazują Ją zatem także jako „Służebnicę Pańską” (Łk 1,38).

Choć na Cudowny Medalik nie zawiera kolorów, to jednak serce i wyobraźnia podpowiadają, że płaszcz okrywający Maryję od stóp do głów jest koloru błękitnego i oznacza opiekę oraz osłonę Nieba, jak słyszymy w scenie Zwiastowania: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym” (Łk 1,35). Ten element szat, okrywających postać Niepokalanej przywodzi też skojarzenie z proroctwem Izajasza: „Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości” (Iz 61,10). Ikonografia chrześcijańska z wielkim upodobaniem wykorzystuje ten motyw teologiczny, ukazując Maryję, rąbkiem płaszcza okrywającą grzeszników, którzy uciekają się pod Jej opiekę.

Na miniaturowej wielkości Cudownym Medaliku nie sposób rozpoznać rysów twarzy Maryi, która – mimo to – zdaje się patrzeć na nas. Można tę niedoskonałość potraktować także w kategoriach teologicznych: twarz Niepokalanej odzwierciedla w sposób najdoskonalszy podobieństwo Boga, na które został uczyniony człowiek, a który to obraz Stwórcy w stworzeniu wykrzywia i czyni zafałszowanym grzech. Ta, która jest Bez Grzechu Poczęta, jako Zwierciadło Sprawiedliwości w pełni ukazuje swoim obliczem samego Boga, nosząc w sobie Jego Jednorodzonego Syna. Prawdę o doskonałym obrazie i podobieństwie Stwórcy, które odnajdujemy w Maryi, podkreśla jeszcze aureola – nimb okalający na Cudownym Medaliku głowę Niepokalanej. Przywodzi tutaj Maryja na myśl Arkę Przymierza, skrzynię akacjową obitą złotem, jak Maryja-Człowiek opromieniona boskim blaskiem (por. Wj 25,10nn). Starożytna tradycja teologiczne w drewnie Arki widzi znak człowieczeństwa, zaś w pokrywającym je złocie – bóstwa: bóstwo Jezusa okrywa człowieczeństwo Maryi. W Arce przechowywano tablice Dekalogu, laskę Aarona i naczynie z manną – niezwykłe ślady obecności i działania Boga (por. np. Pwt 10,5). Maryja nosi w sobie Boga samego. Obecność arki zapewniała pomyślność i błogosławieństwo (por. 2 Sm 6,12). Maryja promieniuje łaską, emanując tym, czym sama została napełniona (por. Łk 1,28). Oznaczają to promienie, które na Cudownym Medaliku wypływają z otwartych dłoni Niepokalanej. Choć na Cudownym Medaliku nie sposób dojrzeć takich szczegółów, to jednak – jak zaświadczyła Katarzyna Labouré – promienie łask wypływają z pierścieni, które Maryja ma na palcach.

Pierścień jest znakiem związania, zobowiązania, wierności, miłości i zaślubin, szmbolem przekazania godności, władzy, powierzenia szafarstwa Bożych łask. Faraon włożył pierścień na palec Józefa, polecając mu zarząd dobrami Egiptu (Rdz 41,42). Pierścień jest znakiem zaślubin Boga z Jego Oblubienicą – Narodem Wybranym (Ez 16,12) oraz miłosierdzia, okazanego grzesznikowi, niczym w przypowieści o Synu Marnotrawnym (Łk 15,22). Pierścień-okrąg, bez początku i końca oznacza odwieczną miłość. Od zawsze traktowany jest jako symbol zaślubin: na ręku biskupa oznacza jego zaślubiny z Kościołem Diecezjalnym, na palcu zakonnicy – jej zaślubienie Chrystusowi.

Z pierścieni biją promienie – to oznaka łask, jakie przynoszą owe zaślubiny Maryi. – Kecharitomene – przepełnionaś łaską! – wykrzyknie do Niej Anioł (Łk 1,28), nie tylko opisując stan Maryi, ale właściwie nazywając Ją w ten sposób, a więc wyznaczając Jej zadanie – bo takie konotacje biblijne ma przecież nadanie czy zmiana imienia (Abram-Abracham; Szymon-Piotr; Szaweł-Paweł). Pokazuje więc medalik Maryję pełną łaski – tak pełną, że łaska promieniuje z niej na świat. Można ten znak odczytać zatem jako symbol Maryi-Oblubienicy, Panny Wiernej, obranej przez Ojca Szafarką Łask, które przywracają grzesznikom utracone dziecięctwo Boże.

Taki jest też wymiar łaski. Nie dotyczy ona jakichś doczesnych, przemijających, chwilowych i doraźnych dobrodziejstw, ale wiecznych. Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina nam: „Łaska jest pomocą, jakiej udziela nam Bóg, byśmy odpowiedzieli na nasze powołanie i stali się Jego przybranymi synami” (KKK 2021). Na medaliku tylko część promieni – łask dociera na glob pod stopami Niepokalanej, Pozostałe, a w ściślej większa ich część, jakby mija się z celem. W widzeniu Katarzyny Labouré Maryja wyjaśnia, że to są łaski „zmarnowane” – to jest takie, które Bóg zgotował ludziom i ci mogliby je otrzymać, gdyby tylko prosili o nie i otwarli się na nie.

Dłonie Maryi są otwarte w przejrzystym geście dawania. Tak trzymane dłonie nie są w stanie niczego zatrzymać dla siebie. Maryja, choć Łaski Pełna, pełnią Bożych darów, które otrzymuje, dzieli się z ludzkością. Gest szeroko otwartych dłoni Niepokalanej przywodzi na myśl także gest rąk wyciągniętych do modlitwy, na wzór Mojżesza orędującego za Narodem Wybranym w czas bitwy z Amalekitami (por. Wj 17,8 nn). Maryja z Cudownego Medalika, to także orędowniczka, modląca się za swoje dzieci i wraz z nimi.

Gest otwartych ramion Dziewicy przypomina także krzyż i wyciągnięte na nim ramiona Zbawiciela. Przekaz Medalika ma więc charakter wielowarstwowy: dziś Maryja, Brzemienna Dziewica, nosi w sobie Zbawiciela Świata, który niczym w warsztacie tkackim, swoje Bóstwo przyobleka w Jej Łonie w ludzkie Ciało. Jutro Wcielony Bóg rękami Bezbożnych zostanie przybity do Krzyża. Gdyby w postaci Maryi stojącej na ziemskim globie dopatrzyć się jeszcze podobieństwa do wyrastającego z ziemi drzewa, na myśl przychodzą skojarzenia teologiczne, zawarte w prefacji na Święto Podwyższenia Krzyża: „Na drzewie rajskim śmierć wzięła początek, na drzewie Krzyża powstało nowe życie, a szatan, który na drzewie zwyciężył, na drzewie również został pokonany, przez naszego Pana Jezusa Chrystusa”. W ten sposób „To, co Ewa straciła przez niewierność, Maryja odzyskała przez wiarę i stała się dla pielgrzymującego ludu znakiem pociechy i niezawodnej nadziei” mówi inny tekst liturgiczny (4. Prefacja o NMP).

Niepokalana na Cudownym Medaliku depcze głowę węża, który wije się jak w konwulsjach na powierzchni ziemskiego globu. W ten sposób spełnia się proroctwo Protoewangelii: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę” (Rdz 3,15). Bóg zapowiada zgubę szatana, a spełnienie tej tajemnicy zaczyna się uskutecznia w Tajemnicy Wcielenia Syna Bożego, zrodzonego z Maryi Dziewicy. Jest ona początkiem wypełnienia także dalszych proroctw, jak choćby tych, wspomnianych w psalmach: „Twych wrogów położę jako podnóżek pod Twoje stopy” (Ps 110,1) oraz „Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień” (Ps 91,12). Ten drugi fragment szatan wykorzysta jako pułapkę podczas kuszenia Jezusa na koniec czterdziestodniowego postu na pustyni. Sam jednak wpadnie w sidła przez siebie zastawione, gdy Chrystus przez Krzyż i Zmartwychwstanie ostatecznie pokona moce piekielne.

Niepokalana stoi na globie ziemskim, którego część widać na Cudownym Medaliku. Oznacza to, że jest Maryja błogosławioną córką „przez Boga Najwyższego, spomiędzy wszystkich niewiast na ziemi” (Jdt 13,18), że jest Człowiekiem z prochu ziemi uczynionym – postać Dziewicy nie tylko stoi na powierzchni globu, ale zda się zeń wychodzić – przypomina prawdę o tym, że Bóg posłużył się Stworzeniem, aby stworzeniu okazać łaskę i zbawienie, jak mówi św. Paweł: „gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty” (Ga 4,4).

Warto jeszcze zwrócić uwagę na fakt, iż o ile dłonie Niepokalanej są na Cudownym Medaliku bardzo wyraźnie widoczne, o tyle stopy starannie okrywa Jej szata. Oznacza to także pewną tradycję ikonograficzną, wywodzącą się jeszcze z czasów starożytnych i kultury pogańskiej. Istniało w niej przekonanie, że źródłem siły jest ziemia, a człowiek czerpie tę siłę stopami. Zasłonięcie stóp Niepokalanej wskazuje na inne źródło Mocy: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni cię” (Łk 1,35). Tak, jak niegdyś szatan obsypał trądem złośliwym Hioba „od palca stopy aż do wierzchu głowy” (Hi 2,7), tak teraz Maryja cała jest łaski pełna, okryta w zupełności Mocą z wysoka. Zakrycie stóp Niepokalanej przywodzi na myśl zapewnienie zawarte w Psalmie: „nie oddałeś mnie w ręce nieprzyjaciela, postawiłeś me stopy na miejscu przestronnym” (Ps 31,9). Wszystkie te skojarzenia odnoszą się do tajemnicy Niepokalanego Poczęcia, wyrażone w formule dogmatycznej, ogłoszonej 8. grudnia 1854 roku przez papieża Piusa IX: „Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia – mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmogącego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego – została zachowana jako nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego”.

Całości obrazu awersu Cudownego Medalika dopełnia napis, zawierający słowa modlitwy: „O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy sie do Ciebie uciekamy”. Wizerunek Niepokalanej jest dla nas darem Bożej Prawdy. Patrząc na Cudowny Medalik przyjmujemy ją, niczym ożywcze powietrze podczas wdechu. Naszą odpowiedzią, rodzajem duchowego „wydechu” są słowa tej właśnie modlitwy, wypowiadane głosem naszych serc. Pierwsza strona Medalika jest więc symbolem, albo nawet czymś w rodzaju instrukcji obsługi dialogu Boga i człowieka: Bóg mówi – obrazem, gestem, symbolem. Człowiek odpowiada modlitwą błagalną.

Święty Maksymilian, żywo reagujący na zdobycze współczesnej techniki, powiedziałby pewnie dzisiaj, że mechanizm działania Cudownego Medalika przypomina nieco mechanizm działania telewizji – naziemnej, satelitarnej bądź internetowej: Bóg staje naprzeciw człowieka. Komunikacja między nimi odbywa się przez obraz, jaki widzimy na ekranie Cudownego Medalika. Medalik pełni funkcję współczesnego „medium”, technicznego pośrednictwa między rzeczywistością widzialną i niewidzialną, duchową i cielesną, niebiańską i ziemską.

O ile awers Cudownego Medalika określa miejsce Niepokalanej w Historii Zbawienia, o tyle rewers wyjaśnia jej udział w obecnej tajemnicy Kościoła. Uwagę przykuwa tutaj w pierwszej kolejności znak krzyża splecionego z dużą literą „M”. Krucyfiks ma proporcje tzw. krzyża rzymskiego (łacińskiego) z pionową belką wyraźnie dłuższą, niż poprzeczna. Krzyż stoi na poprzecznej podstawie. Jest to przedstawienie nie znane ikonografii chrześcijańskiej, ma charakter nowatorski i oryginalny. Podstawa jest symbolem Ziemi, rozumianej nie jako gleba czy planeta, ale miejsce pielgrzymowania ludzkości. Jeżeli tak odczyta się podstawę poziomą krzyża, to on sam w pierwszej kolejności kojarzyć się będzie z drabiną Jakubową, łączącą niebo z ziemią, na której opiera się Pan i po której aniołowie zstępują w dół i wstępują do nieba (Rdz 28,10nn). Obraz ten wspomniany przez samego Jezusa (J 1,51), odnosi się do wypełnienia w Nim proroctw Starego Testamentu. Nie tylko o krzyżu, ale też o samej Bożej Rodzicielce tradycja Kościoła mówi, jako o drabinie łączącej Niebo z Ziemią.

Wokół krzyża na podstawie wije, oplata się litera „M” oznaczająca Maryję Niepokalaną. Krzyż nie jest ponad literą, ale spleciony z nią, co należy rozumieć w ten sposób, że w gronie ludzkości jest także Maryja, skoro „Jezus umarł za wszystkich” (2 Kor 5,14-15). Dogmat o Niepokalanym Poczęciu, wspomniany już wcześniej, wyjaśnia ów wyjątkowy mechanizm zbawienia Maryi.

Litera „M” spleciona z krzyżem na podstawie, zdaje się go dźwigać. To ślad wizji Katarzyny Labouré, która miała charakter dynamiczny: zakonnica ujrzała bowiem Niepokalaną dźwigającą i unoszącą kulę. Oznacza to, że Maryja podnosi do Boga, ofiaruje Mu i oddaje ludzkość odkupioną przez Jezusa Chrystusa na krzyżu, wraz z tą ludzkością oddaje Mu się także sama: „Oto Ja, Służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego” (Łk 1,38).

Figura litery „M” wijącej się wokół krzyża przypomina także motywy różańcowe. Tradycja symboliki chrześcijańskiej uciekała się swego czasu do obrazu krzewu winnego, owijającego się i pnącego wokół pnia jabłoni. W rzeczywistości taki widok można było podziwiać w dawnych ogrodach w stylu angielskim. Zestawienie jabłoni i oplecionej wokół niej róży przywodzi na myśl zaproponowane przez św. Ireneusza i późniejszych Ojców Kościoła przeciwstawienie Ewy i Maryi. Ewa, łamiąc Boży zakaz, sięga po owoc drzewa poznania dobra i zła, którego spożycie przynosi w dalszej konsekwencji śmierć. Maryja – Nowa Ewa – stoi obok drzewa krzyża. Umierający na nim Jezusa, to „Błogosławiony Owoc jej łona”. Spożywanie tego owocu w dalszej konsekwencji zapewnia życie: „kto spożywa Moje Ciało i pije Moją Krew, ma życie wieczne” (J 6,54). Stąd w prefacji Maryjnej wołamy: „To, co Ewa straciła przez niewierność, Maryja odzyskała przez wiarę i stała się dla pielgrzymującego Kościoła znakiem pociechy i niezawodnej nadziei”. Szatan działający w ogrodzie rajskim, swoim podstępem rozsiał wokół odór grzechu, zdrady i niewierności. Jezus, niczym owoc jabłoni, przez swoje posłuszeństwo woli Ojca i śmierć, stanowi widok miły oczom duszy i rozsiewa cudną woń, która unicestwia odór grzechu. Tę woń zapowiada, a potem wzmacnia i potęguje miły zapach Maryi – Krzewu Różanego.

Trwanie w splocie krzyża na podstawie i litery „M”, przywodzące na myśl artystyczny wizerunek różanego krzewy wijącego się wokół jabłoni, jest także symbolem modlitwy różańcowej, w której rozważanie tajemnic Maryjnych przeplata się z rozważaniem życia Jezusa, a jego imię jest środkiem ciężkości, samym sednem i kulminacją powtarzanej systematycznie modlitwy Pozdrowienia Anielskiego.

Wreszcie w znaku krzyża na podstawie i litery „M” można dostrzec pewne podobieństwo do połączenia krzyża i kotwicy – symbolu nadziei. Wówczas w tej części Cudownego Medalika możemy rozpoznać nawiązanie do kolejnej modlitwy Maryjnej Anioł Pański. Tajemnica Zbawienia rozpoczyna się od daru wiary – „Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi i poczęła z Ducha Świętego” – wołamy najpierw. Na ten dar wiary Maryja odpowiada całą postawą życia: „Oto Ja, Służebnica Pańska, niech Mi się stanie według Słowa Twego”. Zwiastowanie jest przekazaniem Maryi daru wiary. Jej słowa są odpowiedzią zaufania, nadziei złożonej w Bogu. Owocem daru wiary, na który Maryja odpowiada postawą ufności, jest miłość – Chrystus, Bóg wcielony „Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami” (J 1,14).

O ile awers Cudownego Medalika jest streszczeniem tajemnic wiary i zbawienia, związanych z historią Starego Przymierza, o tyle Jego rewers ukazuje ich wypełnienie w dziejach Nowego Przymierza. Ich dopełnieniem jest znak dwóch serc, umieszczony tuż pod krzyżem na podstawie, splecionym z literą „M”. Serca wieńczą maleńkie płomyki: to serca pałające miłością, przypominające wiarę, przewodniczkę przez całe życie i śmierć, aż po zmartwychwstanie. To przecież w kontekście uczniów idących do Emaus w towarzystwie Zmartwychwstałego Pana, słyszymy pytanie „czy serce nie pałało – płonęło w nas?” (Łk 24,32). Spełnia się tutaj także życzenie Zbawiciela: „przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, bo on już zapłonął” (Łk 12,49).

Serce Jezusa można rozpoznać po oplatającej je koronie cierniowej. Jest ona przypomnieniem wezwania Jezusowego „Kto chce iść za Mną, niech zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech mnie naśladuje” (Łk 9,23). Nawiązuje też do znaku zwycięstwa. Św. Paweł wyznaje: „w dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wieniec otrzymałem” (2 Tm 4,7). Wieniec – laur, jest starożytnym znakiem zwycięstwa, bożej nagrody. Korona króla-władcy wieńczy skronie pomazańca, jego władza, jako dar, pochodzi od Boga. Stanowi też zapowiedź zbawienia: „bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia” (Ap 2,10). Pamiątką takiego odczytania znaku korony jest zdobienie nią wizerunków Maryi, jako tej, która osiągnęła niebiańską nagrodę zbawienia, co definiuje dogmat o Wniebowzięciu. Cierniowa korona Jezusa, wspomniana na Cudownym Medaliku, wskazuje na cierpienie, jako na środek prowadzący do zbawienia i wiecznej nagrody.

Serce Maryi, to to, które przeszywa miecz. Obraz ten przywodzi na myśl bolesność Maryi, zapowiedzianej już przez Symeona: „Twoją duszę miecz przeniknie” (Łk 2,35). Tradycja Kościoła tłumaczy to proroctwo na dwa sposoby. Pierwszy ma charakter dosłowny, biologiczny: Niepokalana cierpi wraz z Chrystusem. Cierpienie to jest natury cielesnej – odnosi się do niewygód, ubóstwa, utrapienia ucieczki – oraz emocjonalnej i duchowej – wskazując na strach, niepewność, żal, współczucie. Wszystkich tych stanów – zarówno somatycznych jak i psychicznych – możemy się jedynie domyślać, gdyż pisma natchnione nie wspominają o nich wprost.

Drugie tłumaczenie proroctwa miecza, przenikającego serce Maryi ma charakter teologiczny: miecz oznacza Słowo Boże. Jest ono jak „miecz obosieczny” (Hbr 4,12) i jako takie przenika serce Maryi w scenie Zwiastowania. Anioł Gabriel jest tutaj niczym Ręka Boga, która dzierży ów miecz Słowa Bożego. Przez ucho Słowo trafia do serca Maryi, budząc w nim wiarę, „wszak wiara bierze się ze słuchania” (Rz 10,17). W kolejnych zdarzeniach dotyczących życia Jezusa – Jego Narodzenia i Objawienia, odnalezienia w Świątyni i budzenia wiary na godach w Kanie Galilejskiej, wszędzie tam, gdzie Maryja doświadcza obecności Jezusa Wcielonego Słowa, wszystkie te sprawy przechowuje i rozważa w swym sercu (Łk 2,51). Aż przychodzi moment kulminacyjny, zobrazowany w symbolu dwóch serce obok siebie na rewersie Cudownego Medalika. Znak ten dosłownie odnosi się do sceny konania Jezusa, gdy „obok krzyża Jezusowego stała (…) Maryja, Matka Jego” (J 19,25). Zestawienie na jednym poziomie Serc Jezusa i Maryi podkreśla owo stanie Maryi „obok” krzyża Jezusa. Odnosi się to najpierw do biblijnego opisu stworzenia niewiasty z boku mężczyzny (Rdz 2,21nn): postawiona „obok” niego, stanowi dlań właściwą pomoc. Stąd obecność Maryi na Golgocie traktowana jest jako Jej udział w dziele Odkupienia człowieka, z czym wiąże się Jej tytuł „Współodkupicielki”. Jezus dokonuje dzieła odkupienia na krzyżu, ale Maryja, stojąc obok, pomaga, współdokonuje odkupienie. Przypomina to w pewnym sensie winorośl, która sama z siebie wydaje owoce, jednak potrzebuje oparcia, jakiejś konstrukcji lub ściany obok, która pomaga rosnąć i owocować, choć bezpośrednio nie ma na te procesy wpływu.

Stojąca obok krzyża Jezusowego Maryja słyszy ostatnie zanotowane w Ewangelii Słowo Boże, skierowane do niej: „Niewiasto, oto syn Twój” (J 19,26). To słowo Jezusa, niczym miecz obosieczny, przeszywa Niepokalane Serce Maryi, otwiera je dla człowieka. Serce Maryi na Cudownym Medaliku jest nie tyle sercem zranionym, bolesnym, co nade wszystko otwartym dla ludzi. Uświadamia też pobudzającą do opamiętania, nawrócenia i pokuty prawdę, że tuż po tym, jak Jezus-Bóg swoim słowem otwiera Niepokalane Serce Maryi dla wiecznego dobra człowieka, człowiek włócznią żołnierza otworzy Najświętsze Serce Jezusa (J 19,34). Lecz i ten gest obróci się ku dobremu, skoro z przebitego boku Jezusa, niczym z Mojżeszowej skały na pustyni (por Lb 20,11) wypłynęły zdroje miłosierdzia – Wody Żywej, a jak z boku Adama Bóg uczynił Ewę, tak z przebitego boku Chrystusa narodził się Kościół, jego dziewicza Oblubienica.

Właśnie do tej tajemnicy nawiązuje kolejny element rewersu Cudownego Medalika, okalający go wieniec dwunastu gwiazd. Gwiazda jest trzecim – po krzyżu i sercu z cierniową koroną – znakiem Chrystologicznym. Korzenie tego symbolu sięgają proroctwa Balaama: „wschodzi gwiazda z Jakuba” (Lb 24,17), zaś wypełniają się w znaku gwiazdy, która do Wcielonego Słowa Bożego sprowadza Mędrców ze Wschodu (por. Mt 2,2). W sztuce chrześcijańskiej o tematyce Maryjnej, tam, gdzie portretowaną samą Matkę Chrystusa Pana, Jego samego przedstawiano często jako gwiazdę na Jej płaszczu.

Dwunastokrotnie powtórzony symbol gwiazdy budzi skojarzenia eklezjalne, bowiem „dwunastka”, to liczba Kościoła – pokoleń Izraela, Apostołów, warstw fundamentu i bram Nowego Jeruzalem. To symbol pełni, albo też wypełnienia zapowiedzi. Dwanaście gwiazd oznacza zatem tajemnicę obecności i działania Chrystusa w Kościele, związek między Nimi tak bliski i ścisły, jak między małżonkami – to Chrystus – Oblubieniec, Małżonek Kościoła (Ecclesia). Gwiazdy są pięcioramienne, jak pięć palców, zmysłów, pięć ran Chrystusa czy dwa razy po pięć druhen z lampami czekających na oblubieńca w Jezusowej przypowieści (25,1-13) – piątka jest starożytnym, także biblijnym symbolem zaślubin – pięć planet drużbuje zaślubinom słońca z ziemią – wierzyli ludzie epoki ptolemeuszowskiej. Pięć płatków ma także kwiat róży, odnoszony w symbolice do Najświętszej Maryi Panny: roślina zachwycająca swym pięknem i zadziwiająca kolcami, ukazuje piękno i zarazem boleść Maryi. Jest jedną z nielicznych roślin, tak powszechnie cenionych, która nie ma właściwości leczniczych, stąd traktowana jest jako rajski kwiat, rosnący w ogrodzie wiecznego szczęścia, gdzie nie ma chorób, a zatem lekarstwa są zbędne.

Gwiaździsta aureola okalająca rewers Cudownego Medalika kojarzy się wprost z apokaliptyczną wizją Niewiasty: „Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Ap 12,1). Tradycja Kościoła odczytuje w tej wizji znak Niepokalanej Dziewicy. Połączenie eklezjalnej i apokaliptycznej interpretacji dwunastu gwiazd z rewersu Cudownego Medalika zdaje się wyprzedzać nauczania Soboru Watykańskiego II o Najświętszej Maryi Pannie, w myśl którego jest Ona pierwowzorem Kościoła w porządku wiary, miłości i zjednoczenia z Chrystusem. Z kolei Kościół czerpie z Niej wzór w dziele, w którym poprzez „przepowiadanie i chrzest rodzi do nowego i nieśmiertelnego życia synów z Ducha Świętego poczętych i zrodzonych” (KK 64).

Dwanaście gwiazd – symbol Kościoła – stanowi obramowanie dla treści, ukazanych na rewersie Cudownego Medalika. Obramowanie to nie tylko nadaje kształt, ale też zdaje się, niczym mur, bronić prawd zawartych wewnątrz. Czyni to nieustannie – mimo upływu czasu, odmierzanego miesiącami i przesuwającymi się na nocnymi niebie gwiazdozbiorami, które również wspomina dwanaście gwiazd. Czyni to wobec wszystkich narodów, całego świata, całego potomstwa Abrahamowego, licznego jak gwiazdy niebieskie (Rdz 22,17). To jest właśnie zadanie Kościoła: strzeżenie depozytu wiary. Gwiazdy ułożone są regularnie wzdłuż krawędzi Cudownego Medalika, wyciętych w kształt owalny, przypominający nie tylko tarczę obronną, ale również jajko. Ten symbol Wielkanocnej radości zmartwychwstania i odrodzenia do nowego życia, w bardzo starożytnej tradycji teologicznej postrzegany był także jako symbol Kościoła. Kościół jest niczym skorupa jajka: czasem piękny, niczym pisanka, innym razem pobrudzony grzechem, zawsze jednak nadaje kształt i spełnia funkcję ochronną wobec życia, które rozwija się wewnątrz niezależnie od wyglądu skorupki. To dlatego życie Boże możliwe jest tylko w Kościele, w łączności z nim, a wiara bez praktyki religijnej, bez życia sakramentalnego, bez Kościoła, jest niczym rozbite jajo – kończy się zepsuciem, degradacją, zmarnowaniem, jest niczym sól, która utraciła swój smak i nie nadaje się już na nic, prócz wyrzucenia i podeptania przez ludzi (por. Mat 5,13).

Podsumowując Symbolika Cudownego Medalika jest więc następująca: Kościół jest depozytariuszem skarbca wiary. Ów skarbiec obejmuje historię i rzeczywistość dzieła zbawienia, zapoczątkowanego w stworzeniu i upadku pierwszych ludzi, dopełnionego w dziele Chrystusa, Słowa, które przyjęło ciało z Maryi Niepokalanej Dziewicy.

Na tym polega paradoks Cudownego Medalika: w tak niewielkim i prostym znaku, zawiera się tak wielka i znamienna treść. Jest Cudowny Medalik niczym kompendium Pisma Świętego i Katechizmu, Objawienia i Tradycji Kościoła. Stąd w niewielkim i niepozornym logo, kryje sie głębia treści, skłaniająca tego, który się nim posługuje, do refleksji i odmiany życia.