Ponad 120 osób uczestniczyło w odby-tych w dniach 24-26 marca 2023 r. w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach k. Oświęcimia XXI Dniach Kol-biańskich – corocznym wydarzeniu poświęconym dziedzictwu św. o. Maksymiliana Marii Kolbego. Tegoroczna sesja poświęcona była idei zwycięskiej miłości objawionej w Aushwitz w heroicznym czynie o. Maksymiliana – oddaniu życia za Franciszka Gajowniczka. Od dwudziestu lat franciszkannie w Harmężach pragną doprowadzić do powstania w tym miejscu Sanktuarium Zwycięskiej Miłości.
O. Kazimierz Malinowski, dyrektor Centrum, nawiązał we wprowadzeniu do homilii kard. Karola Wojtyły, którą ten wygłosił 25 czerwca 1972 r. w Niepokalanowie. Przyszły papież już wtedy mówił o zwycięstwie, które miłość Boża odnosi nad wszelkimi konsekwencjami grzechu. Przede wszystkim wydarzyło się to w życiu Chrystusa. Dzięki Niemu urzeczywistniło się także w Maryi, Jego Matce w tajemnicy Jej Niepokalanego Poczęcia, którą to od najmłodszych lat rozważał o. Maksymilian Kolbe.
Przyszyły papież powiedział: Nie ma innej drogi do prawdziwego zwycięstwa człowieka, jak tylko Jezus Chrystus. Niech zwycięża nad człowiekiem, owszem; ale niech przez Niego zwycięża człowiek, tak jak zwyciężył kiedyś nad człowiekiem; nad człowiekiem, Maksymilianem Marią, przedtem Rajmundem – imię chrzestne. Ale przez to zwycięstwo nad Rajmundem zwyciężył człowiek; zwyciężył Maksymilian Maria. Zwyciężał tutaj, w polskim Niepokalanowie, potem w japońskim – zwyciężył w więzieniu na Pawiaku w Warszawie. Wreszcie największe zwycięstwo odniósł w obozie oświęcimskim.
Ofiara św. Maksymiliana uzmysławia nam, że odkrył on najgłębszy sens życia, który polega na tym, by na wzór Boga stawać się darem dla drugiego. Niczym niezachwiana wolność jest warunkiem miłości, która wydarza się w tej relacji daru. Idea ta doskonale łączy się z celami istnienia sanktuariów, które w swoim wykładzie zarysował o. prof. Zdzisław Kijas. „Sanktuarium tłumaczy sens śmierci i nadaje jej znaczenie. Sanktuarium przenosi śmierć w przestrzeń życia” – mówił franciszkanin. Centrum św. Maksymiliana, które w myśl pierwotnego zamysłu miało funkcjonować jako sanktuarium „zwycięskiej miłości”, to idealne miejsce, by „przywracać sens temu, co tego sensu zostało pozbawione” powiedział o. Kijas. Harmęże mogą stać się miejscem, gdzie ludzka pamięć będzie oczyszczać się z tego, co złe, po to, by przyjeżdżający tu ludzie na nowo mogli rodzić się do szeroko pojętej miłości, której świadkiem nawet w tak trudnych okolicznościach był o. Kolbe.
Niepokalane Poczęcie Najświętszej Maryi Panny, a więc ofiarowana Maryi zdolność życia w niczym nienaruszo-nej wolności daru, która charakteryzuje wyłącznie Osoby Trójcy Świętej, wyraziła się także w życiu św. Maksymiliana. Ks. prof. Robert Woźniak zwrócił uwagę, że o. Kolbe nie poniósł śmierci, ale zdecydował o tym, by oddać swoje życie za brata. Stał się tym samym – jak powiedział papież Jan Paweł II w zacytowanej przez ks. Woźniaka homilii z Niepokalanowa z 1983 r. – „szafarzem własnej śmierci”. Św. Maksymilian trwał w wolności wyboru, którego dokonał na placu apelowym, aż do samej śmierci. Tak przeżywana śmierć staje się objawieniem życia, które przekra-cza ramy tego świata. O. Kolbe, umie-rając za współwięźnia, stał się świad-kiem zmartwychwstania i przyszłej chwały, która objawiła się również w jego nieżywym już ciele. Znamy przecież zeznania więźnia, Bruno Borgowca, który twierdził, że wynoszone przez niego z celi śmierci ciało święte-go w niewytłumaczalny sposób jaśniało.
Dotychczasowe rozważania na poziomie teologicznym potrzebują także spotkania z realiami naszego życia. Stąd propozycja o. prof. Marka Fiałkowskiego, kolejnego prelegenta, który w swoim wystąpieniu wskazał, że pierwszym celem Centrum powinna być edukacja na temat św. Maksymiliana. Prawda na temat wydarzeń z Auschwitz powoli zaciera się w zbiorowej pamięci. Podobne procesy dotyczą tego, co powszechnie wiadomo na temat o. Kolbego. Zdaniem o. Marka, klasztor w Harmężach powinien być także przestrzenią, która pomagałaby ludziom medytować nad wydarzeniami związanymi z dramatem więźniów obozu koncentracyjnego, a także miejscem spotkania i formacji dla osób, które w jakikolwiek sposób są zaangażowane w obronę ludzkiego życia.
Ostatni wykład poprowadzony przez Angelę Savastano, Sekretarz Generalną Misjonarek Niepokalanej o. Kolbego, dotyczył włoskiego franciszkanina, który powołał do istnienia ten świecki instytut życia konsekrowanego. O. Luigi Faccenda zainspirował członkinie wspomnianego zgromadzenia do propagowania idei „Celi miłości”, w którą od ponad roku włączają się także franciszkanie pracujący w Harmężach. Ta duszpasterska akcja polega na modlitwie w intencjach powierzanych o. Maksymilianowi, które co miesiąc są składane w celi śmierci świętego w Auschwitz.
XXI Dni Kolbiańskie bez wątpienia były bardzo inspirujące intelektualnie. Był to także czas spotkania z Bogiem w czasie adoracji Najświętszego Sakramentu, czy też Eucharystii sprawowanych kolejno przez o. Ryszarda Żubera z Niepokalanowa, ks. Marka Studenskiego – wikariusza generalnego diecezji bielsko-żywieckiej i o. Mariusza Kozioła – wikariusza krakowskiej prowincji franciszkanów. Nie brakło także przestrzeni na dialog, który pomógł uczestnikom podsumować wszystko to, co w tym czasie przeżyli.